ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Historia  » Dawne narciarstwo w Karkonoszach i Górach Izerskich (cz. IV)

Napisany: 2012-02-24

Dawne narciarstwo w Karkonoszach i Górach Izerskich (cz. IV)

Pierwsze próby jazdy na nartach w Szklarskiej Porębie Średniej i Jakuszycach czynił pod koniec XIX w. Gerhart Hauptmann, który zamówił dla siebie w Norwegii cały sprzęt narciarski

« CZĘŚĆ III

Dawne narciarstwo w Karkonoszach i Górach Izerskich Przemysław Wiater

Narciarstwo stawało się w okolicach Szklarskiej Poręby coraz bardziej popularne. Zimą 1889/90 bracia Heindrich i Franz Adolph, późniejsi właściciele schronisk na Hali Szrenickiej i Nad Kamieńczykiem, rozpoczęli naukę jazdy na nartach. Sportem tym zainteresowali się również inni zarządcy karkonoskich schronisk. Niewątpliwy wpływ na to miały praktyczne korzyści i ułatwienia komunikacyjne wynikające z uprawiania narciarstwa, szczególnie ważne dla mieszkańców gór zimą.

W tym czasie pierwsze próby jazdy na nartach w Szklarskiej Porębie Średniej i Jakuszycach czynił Gerhart Hauptmann, który zamówił dla siebie w Norwegii cały sprzęt narciarski. Po latach wspominał:
Jako syn gór nauczyłem się już w dzieciństwie sztuki jazdy na sankach. Później posiadłem z łatwością techniczną umiejętność jazdy na dużych karkonoskich saniach rogatych. Pod koniec lat osiemdziesiątych przysłano mi z Norwegii dwie pary nart i uczyłem się autodydaktycznie ich używania przy szyderstwach ze strony mieszkańców Karkonoszy, tak więc jestem jednym z najwcześniejszych niemieckich narciarzy.
Późniejszy laureat literackiej Nagrody Nobla mówił wręcz o własnym odrodzeniu się w śniegu, lecz stwierdzał także: Nie, dzięki Bogu, nie uprawialiśmy wówczas sportów. To suche określenie nie zostało jeszcze wtedy wynalezione. Gdy o poranku staliśmy pełni chęci działania w białym świecie kryształków śniegu, w oślepiających promieniach słońca, nie byliśmy nikim innym, jak uszczęśliwionymi dziećmi natury, która obdarowała nas siłami i radością.

Zabawy zimowe w Szklarskiej Porębie

Dla swoich synów pisarz zamówił wykonanie nart według wzorów norweskich w jednym z warsztatów stolarskich w Szklarskiej Porębie.
Urodzony w Schreiberhau Joseph Partsch, profesor geografii na uniwersytetach lipskim i wrocławskim w 1891 r. w artykule "Die Schneedecke als Bahn des Verkehrs" ("Powierzchnia śniegu jako droga transportu") wskazywał na znaczenie nart dla Riesengebirge. Był jednym z propagatorów narciarstwa w okolicach Szklarskiej Poręby. Kolejnym z pionierów izersko-karkonoskiego narciarstwa był meteorolog prof. Assmann, który serdecznie zaprzyjaźniony z Partschem wspólnie z nim uprawiał narciarstwo na terenach wokół Szklarskiej Poręby. Dom rodzinny J. Partscha znajdował się na terenie osiedla przyległego do huty szkła Józefiny. Być może zetknął się w młodości z próbami jazdy na nartach podejmowanymi przez dyrektora huty - Franza Pohla, które musiały odbić się w górach głośnym echem.

Karkonoski adept narciarstwa stawia na nartach pierwsze kroki

W tym okresie znaczny wpływ na popularyzację narciarstwa miały arktyczne wyprawy Fridtjöfa Nansena. Szeroki oddźwięk zyskało zimowe przejście Grenlandii ze wschodu na zachód w 1888 r., którego znany polarnik dokonał na czele pięcioosobowej wyprawy narciarskiej. W 1889 r. jedna para nart z nansenowskiej wyprawy na Grenlandię została przywieziona do czeskiego Tanvaldu. Duże wrażenie wywarła też książka F. Nansena "Auf die Schneeschuhen durch Grönland" ("Na nartach przez Grenlandię"), przetłumaczona na język niemiecki w 1891 r.
Także w 1888 r. narty pojawiły się w Tatrach. Ich propagatorem był Stanisław Barabasz, dyrektor zakopiańskiej szkoły przemysłu drzewnego, który sporządził ich pierwszą parę. W 1892 r. Leopold Świerz na nartach dotarł do Morskiego Oka.

Nowym sposobem komunikacji i wykorzystania nart do celów militarnych szybko zainteresowała się niemiecka armia. Pierwsze próby wykorzystania nart przez wojsko datują się na sezon zimowy 1891/92. Jazdy na sprowadzonych z Norwegii nartach uczyły się poszczególne oddziały stacjonujące w Goslar, Colmar i Ortelsburg. W 1893 r. również 5. Batalion Hirschberger Jäger (5. batalion jeleniogórskich strzelców) otrzymał z Ministerstwa Wojny 12 par nart, dzięki którym, jak zanotowano: z powagą i żelazną konsekwencją, wprowadzono dla żołnierzy obowiązkową naukę jazdy.

Izerska wędrówka na nartach

Propagatorem "militarnego" narciarstwa w Kotlinie Jeleniogórskiej był kapitan Rudolf Gusovius: [...] wprawiony w sporcie znawca gór, który jako pierwszy zaufał technice jazdy na nartach. Pod jego przewodnictwem 13 marca 1893 r. odbyła się narciarska wycieczka oddziału czternastu jeleniogórskich strzelców i jednego jeszcze kapitana na karkonoską grań. W "Schlesischen Zeitung" z 16 marca 1893 r. zamieszczona została notatka z tej wyprawy zredagowana w iście wojskowo-pruskim stylu:
Do Sobieszowa została użyta kolej, a stąd o godz. 7:55 nastąpił wymarsz. Odcinek do Jagniątkowa został przebyty w 45 minut, podejście do Peterbaude, które podjęto po piętnastominutowej pauzie zajęło dokładnie dwie godziny. Po kolejnej pół godzinie odpoczynku ruszono dalej do Spindlerbaude, którą osiągnięto po 30 minutach o godz. 12:55. O godz. 1 min. 10 został podjęty dalszy marsz do schroniska ks. Henryka [nieistniejące schronisko w partii szczytowej nad Wielkim Stawem], gdzie od godz. 2:45 do 4:25 odpoczywano, a stąd pomaszerowano przez Schlesier Haus (przybycie 5:20, wymarsz 5:23), Śnieżkę (przybycie 5:55, wymarsz 6:10), Sowią Dolinę (przybycie 8:10, wymarsz 8:20) do Kowar, gdzie przybyto o godz. 9:25. Jazda była utrudniona przez świeżo spadły śnieg, który lepił się do nart i przez bardzo silną śnieżycę. Na Śnieżkę narty zostały wniesione oraz przez Czarny Grzbiet, gdzie także nie było śniegu. Później w Sowiej Dolinie musiano znacznie przyspieszyć, gdyż zapanowała bardzo duża ciemność, która mogła stać się niebezpieczna podczas jazdy na nartach w dół. Ostatni kilometr przed dworcem kolejowym w Kowarach został pokonany biegiem, tak aby osiągnąć pociąg odjeżdżający o godz. 9:20. Można było zrezygnować z przerwy na Czarnym Grzbiecie, wtedy przyspieszony marsz i bieg nie byłyby potrzebne. Pociąg odjechał dokładnie w momencie, gdy dotarto do torowiska, tak że resztę drogi powrotnej do Jeleniej Góry musiano przebyć wozem.

Uwagę zwraca dziarskie tempo wyprawy. Warto nadmienić, że Śnieżka została ponownie zdobyta przez jeleniogórskich strzelców zaledwie dziewięć dni po pionierskiej wyprawie O. Vorwerga.

Żołnierze na Stogu Izerskim

Narciarze w Gross-Iser

W sierpniu 1893 r. Ernst Hildebrand otrzymał zamówienie wykonania 48 par nart dla 5 batalionu jeleniogórskich strzelców. Narty zostały wykonane według wzorów norweskich w terminie do 1 listopada, tak aby umożliwić powszechne narciarskie szkolenie żołnierzy w nadchodzącym sezonie zimowym. Niestety szeroki program szkolenia utrudniły niedostateczne warunki śniegowe panujące w Karkonoszach zimą 1893/94.

Awansowany w międzyczasie do rangi majora Gusovius zorganizował, pomimo trudnych warunków atmosferycznych, dwudniową wyprawę narciarską oddziału, który składał się z 4 oficerów i 38 strzelców. Wyprawa jeleniogórskich strzelców rozpoczęła się 2 marca 1894 r. w Karpaczu - Wilczej Porębie i prowadziła przez szczyt Śnieżki do Petrovki, gdzie oddział zanocował. Następnego ranka strzelcy udali się na nartach przez Wielki Szyszak, do źródeł Łaby:
[...] z których chcieli wypić po odświeżającym łyku. Niestety, cały na okrągło obmurowany zbiornik, pokryty był lodem i nie było ani śladu wody.

Iserkammbaude na dzisiejszej Polanie Izerskiej

Strzelcy kontynuowali drogę granią koło skałki Twarożnik, następnie obok Trzech Świnek do schroniska na Hali Szrenickiej, gdzie wreszcie zaspokoili pragnienie. Po krótkim odpoczynku zjechali popularną w tym czasie trasą obok źródeł Kamiennej przy Owczych Skałach, przez Babiniec w dół do szerokiej drogi leśnej prowadzącej do huty Józefiny. Tutaj zdjęli narty i zeszli do Szklarskiej Poręby. Po posiłku pomaszerowali do stacji kolejowej w Piechowicach, skąd powrócili pociągiem do jeleniogórskiego garnizonu. Podczas wyprawy zaobserwowano, że prędkość z jaką zimą poruszają się narciarze, odpowiada poruszaniu się piechura wędrującego po górach latem. Dnia 10 marca 1894 r. major Gusovius zorganizował zawody na trasie z Petrovki do Jagniątkowa, w których wzięło udział dziesięciu najlepszych żołnierzy-narciarzy.

W 1894 r. Gustav Laizer rozpoczął uprawianie narciarstwa w Karpaczu, a w tym czasie H. Danneil z Mirska z dwoma kolegami dokonali zimowego wejścia na Stóg Izerski, skąd przez Polanę Izerską zjechali do Świeradowa-Zdrój. W rok później zespół ten odbył wycieczkę na nartach do malowniczej wsi Jizerka, położonej już na terytorium Monarchii Austro-Węgierskiej. Do upowszechnienia "białego szaleństwa" w Górach Izerskich i Karkonoszach wśród młodzieży przyczyniło się wprowadzenie nauki jazdy na nartach do programu tutejszych szkół powszechnych.

Przemysław Wiater

CZĘŚĆ V »

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: montaż haków holowniczych safari Kenia wyposażenie magazynów sprzątanie Wrocław