ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Z góry  » Jaka pomoc, taka wdzięczność

Napisany: 2022-03-16

Jaka pomoc, taka wdzięczność

Zawiązane relacje z Ukraińcami zaowocują już niebawem

Ukrainy nie wyzwoli superbohater. Mogą to zrobić wyłącznie Ukraińcy, przy naszej, skromniej pomocy (źródło: Pixabay)

Mija kolejny tydzień bohaterskiej obrony swego państwa przez Ukraińców. Do sąsiadów wciąż napływają stamtąd uchodźcy. Znaczna część świata przygląda się temu obojętnie. Tymczasem w Polsce, co było jasne od początku wojny, sytuacja się komplikuje. Po eksplozji pierwszej pomocy nadchodzi zmęczenie i wyczerpanie rezerw. Struktury, zgodnie z wielowiekową tradycją wschodnią, przypominają origami — są z papieru. Kryzys zaś się rozkręca i Polacy dopiero podchodzą do egzaminu dojrzałości. Podobnie jak w szczycie pandemii SARS-CoV-2, tak i dziś pokazują się rozstępy, zaklejone byle czym dziury, wyłażą łaty jakoś to będzie.

A to teraz trzeba spiąć pośladki by udowodnić urbi et orbi, że się potrafi zorganizować i ustać na wysokości trudnego zadania. Polska mobilizacja do długiego marszu raz na zawsze zetrze ironiczne uśmieszki, zmyje etykietę Polnische Wirtschaft, wydłubie rzekomy gen mistrzów bałaganu.
Ważniejsze jednak, na wagę złota, brylantów i wszystkich choinkowych prezentów do końca świata, jest DOŚWIADCZENIE, jakie Polacy posiądą uruchamiając i doskonaląc wielką pomocową machinę. Przydać się może prędko, jeśli sprawy pójdą źle. A jeśli pójdą lepiej... to tym lepiej. Nabyte umiejętności wykorzysta się w (s)pokoju.
Ten dopust boży może obrócić się na dobre. Tak, jak samoorganizacja, zapał i zryw niepodległościowy przełomu 9 i 10 dekady dał impuls do rozwoju społecznego i gospodarczego w latach 90. XX stulecia. Podobnie w 2022 roku wielki zryw humanitarny wyzwala w Polakach pokłady kumulowanego zapału. Ostatnie 20 lat społeczeństwo nad Wisłą stygło, zapadało się w dobrostanie. Coraz wygodniejsze, miękkie życie rozleniwia. Nawet po/li/tyczki nie wytrząsały z ciepłych fotelów więcej niż kilku, kilkunastu tysięcy obywateli. Tocząca się u płota wojna, strach, złość i empatia poruszyły Polaków jak nic innego przez ostatnie 30 lat.

Zbudowanie struktur, znów bez oglądania się na państwo, ustalenie procedur, rozpisanie planów, utkanie wielkiej obywatelskiej sieci komunikacyjnej, wytyczenie tysięcy szlaków wymiany — zaowocuje nowymi przedsięwzięciami, inicjatywami, przedsiębiorstwami i być może wkolei Polskę na prawdziwe tory społeczeństwa obywatelskiego. Z respektem dla różnic i pokłonem dla ofiar, podobnie było w Ukrainie lat 2004-5 podczas pomarańczowej rewolucji i w trakcie drugiego aktu wyzwolenia, 10 lat później na Euromajdanie. Te dwa wstrząsy przebudziły Ukraińców. Były formacyjnym progiem, za którym otworzyły się drzwi do nowoczesnej Ukrainy.

Polacy także mogą ten wielki problem przekuć w sukces. W Polsce schroniło się wielu wartościowych obywateli Ukrainy, o przeróżnych doświadczeniach, zawodach, zainteresowaniach. Większość z nich powinna wrócić do Ukrainy gdy nad Dnieprem nastanie pokój. Nie dlatego, że Polska ich nie chce. Będą potrzebni by odbudować swe państwo zrujnowane przez rosyjską pożogę. Nie wiadomo jednak kiedy nastanie. Oby jak najprędzej, lecz może być całkiem odwrotnie — za dłuuugi czas... Jeśli taki ponury scenariusz się ziści — dzisiejsi uchodźcy w tysiącach przypadków zostaną polskimi współobywatelami. Zapewne nie de jure, ale de facto.
A gdy się spełni optymistyczny wariant przyszłości i opuszczą tymczasowe schronienie już za kilka miesięcy, to zawiązywane właśnie relacje nadal się nam wszystkim przydadzą. Wraz z międzynarodową pomocą popłyną na Ukrainę pomysły na wspólny biznes, na działalność społeczną, kulturalną i każdą inną. Przed Polską stoi pierwsza od setek lat szansa na zyskanie dużego pola do kulturowej kooperacji.
Okazywana konsekwentnie i do końca pomoc jest bezcennym kapitałem. Niemożliwym do zgromadzenia w żadnych innych okolicznościach. Polacy teraz pracują na przyszłe dziesięciolecia. Im ta praca będzie wykonana szczerzej, tym owoce słodsze.

Oczywiście można to łatwo schrzanić. Duże ryzyko ciągnie się cieniem za rozmaitymi cwaniakami, którzy rozmarzyli się w Sienkiewiczowskich powieściach i roją wizje nowej kolonizacji Ukrainy. Jednak ten obrót sprawy to gotowy skandal, więc niech ręka boska broni kosmate łapy przed takimi zakusami.

Im bardziej Polacy pomogą Ukrainkom i Ukraińcom, tym większa będzie ukraińska wdzięczność. Przełoży się nie tylko na braterstwo odporu Łukaszence i Putinowi. Zwyczajnie wszystkim się opłaci.

Arkadiusz Lipin

Linki: · Proxy łomot · Wolna Ukraina to Wolna Polska

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: regały magazynowe plomby gwarancyjne montaż haków holowniczych sprzątanie Wrocław