Za siedmioma górami koncert zagrał zespół SIUD&MY

SIUD&MY w SZWAJCARCE (fot. K. Tęcza)

Schronisko SZWAJCARKA w Górach Sokolich znane jest szeroko. Urokliwe Sokoliki i niemniej atrakcyjne schronisko, z własną żywą legendą są silnym magnesem ściągającym turystów. Na 25 marca br. gospodarze zaplanowali atrakcję, której nie można było opuścić – kolejne spotkanie z piosenką. Tym razem wystąpił zespół SIUD&MY.
Pogoda nie sprzyjała muzyce przy ognisku, więc gości zaproszono do sali na piętrze. Zapewne starsi bywalcy schroniska pamiętają, że kiedyś w niej właśnie się odpoczywało podczas wędrówek. Dzisiaj bufet i jadalnia znajdują się na dole.
Jedno w schronisku wszak się nie zmieniło – kiedy pogoda jest ładna, wszyscy gromadzą się wokół ogniska i odpoczywają piekąc kiełbaski.

Koncert rozpoczął się po zmierzchu, zatem na sali panował półmrok. Odpowiedni nastrój. Prędko zabrakło wolnych miejsc i część słuchaczy musiała skorzystać z podłogi. Niektórym nieco przeszkadzał żar bijący z rozpalonego kominka. Wnet o wszelkie niedogodności poszły w niepamięć, bowiem rozbrzmiała prześwietna muzyka. Zbyszek Siudym wybrał piosenki zarówno znane jak i mniej rozpoznawalne, ale za to dobrze wpadające w ucho i tym samym chętnie słuchane. Lider zespołu SIUDMA GÓRA zaprezentował własne utwory, jak i swoich ulubionych wykonawców.

Po koncercie rozbawiona publiczność przeniosła się na dół, do sali bufetowej by zabawę kontynuować. Tym razem śpiewać mógł każdy. Znalazły się gitary i zabawa trwała niemal do białego rana.

Koncert odbył się w ramach Szwajcarkowego Grania organizowanego przez stowarzyszenie Góra Szalonych Możliwości oraz schronisko SZWAJCARKA. Partnerem koncertu był Gminny Ośrodek Kultury w Mysłakowicach, który użyczył stosownego sprzętu.