ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Było  » Turystyczne Andrzejki

Napisany: 2016-12-02

Turystyczne Andrzejki

Zamiast lać wosk, wybrali się podziwiać górskie widoki i kolory dawnych kopalni

(fot. R. Zambrowski)

Na zaproszenie bolesławieckiego oddziału PTSM wzięliśmy udział w świętowaniu Andrzeja, w mniej tradycyjny, za to atrakcyjny sposób. Członkowie PTSM O/Bolesławiec przy okazji swych spraw organizacyjnych, zaplanowali Rajd Andrzejkowy. Z Jeleniej Góry, gdzie spotkaliśmy się 26 listopada br. z bolesławianami, ruszyliśmy do Rząśnika. Leży u stóp góry Okole, oznaczanej wysokością 714 m n.p.m. Położona w Grzbiecie Północnym jest najwyższą kulminacją Gór Kaczawskich. Zarazem jest jednym z najpiękniejszych punktów widokowych szerokiej okolicy. Do lat 40. XX w. na szczycie stała drewniana wieża widokowa, a w pobliżu był drewniany schron i miejsce biwakowe. Dziś pozostały tylko resztki barierek i metalowe schodki. Na szczęście widoki ze skałek i bez ułatwień są fascynujące. W panoramie południowej prezentuje się większość szczytów Grzbietu Południowego Gór Kaczawskich, z Barańcem i Łysą Górą na tle Karkonoszy i Gór Izerskich. W kierunku południowo-wschodnim, w całej okazałości można oglądać Rudawy Janowickie z Górami Sokolimi na tle Skalnika. Ze wschodniej skałki widać Połom i Miłek nad Doliną Kaczawy.

(fot. R. Zambrowski)

Piękna jesienna pogoda udzielała swą atmosferę uczestnikom rajdu. Po przejściu wytyczonej trasy z Rząśnika przez Czarcią Ambonę, Okole do Siodła pod Świerkami pojechaliśmy do Łupków na nocleg, oczywiście w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym. Członkowie PTSM wzięli udział w zaplanowanym zebraniu, a my rozpaliliśmy ognisko do pieczenia kiełbasek.
Andrzejkowe świętowanie zaczęliśmy o godz. 20 – skończyliśmy sześć godzin później. Zabawa była wyśmienita, a noc taka krótka...

(fot. R. Zambrowski)

Po śniadaniu pojechaliśmy do Raszowa w Rudawach Janowickich, opodal Kamiennej Góry, by wejść na Wielką Kopę (871 m n.p.m.). Minęła zaledwie doba, a pogoda zmieniła się diametralnie. Rozpadał się śnieg i wiał wiatr. Oczywiście, jak na wytrawnych turystów przystało, dotarliśmy do celu. Po obowiązkowych fotografiach na wierzchołku, poszliśmy zielonym szlakiem podziwiać barwy Kolorowych Jeziorek. Nasz przewodnik opowiedział jak powstały i dlaczego mają różne kolory. Na początku XVIII wieku mieszkańcy Wieściszowic (niem. Rohnau) zaczęli wydobywać łupki pirytonośne, w które obfitują tutejsze skały. Tak powstała kopalnia pirytu, przerabianego na kwas siarkowy. Kiedy na początku XX wieku kopalnia nie miała już racji bytu – ani ekonomicznego, ani górniczego – natura zrobiła swoje. Woda wypełniła wyrobiska pokopalniane, tworząc zjawiskowe jeziorka. Ich różne kolory: żółty, purpurowy (lub rubinowy), błękitny (lub: szmaragdowy, niebieski, lazurowy) i zielony (czarny) przydały im nazwy. Barwy wody zawdzięczają rozpuszczonym weń związkom chemicznym zawartym w skałach wyrobisk, głównie miedzi i siarki.

Pogoda nas nie rozpieszczała, więc o dalszych wojażach nie było co myśleć. Na szczęście czekał ciepły autobus...

Dziękuję wszystkim za pomoc przy organizacji Turystycznych Andrzejek.

A. Zambrowski

Tagi: · relacja z wędrówki · rajdy górskie · Bogatynia

Linki: · Jesienny spacer po śniegu · Gorący kartofel · Ostatnia wędrówka

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: montaż haków holowniczych regały magazynowe plomby gwarancyjne sprzątanie Wrocław