ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Było  » Naleśnikowa uczta

Napisany: 2012-07-18

Naleśnikowa uczta

Nową Drogą Izerską, trasą jaką od wieku podążali kuracjusze ze Świeradowa-Zdroju, wybraliśmy się na naleśniki w Wielkiej Izerze

Chatka Górzystów na Izerskiej Łące - cel 22. wycieczki Rajdu na Raty (fot. K. Tęcza)

Na trasę 22. wycieczki Rajdu na Raty wyruszyliśmy w niedzielę, 15 lipca br. Pierwszą atrakcją była nowa fontanna w Świeradowie-Zdroju, przyozdobiona żabkami. To symbol kurortu. Chyba wszyscy znają przekaz o znalezieniu martwej żabki, która nie ulegała procesowi rozkładu. Uchroniły ją przed naturalnym procesem właściwości tutejszej wody. Od tamtych zamierzchłych czasów do Świeradowa przybywają tysiące kuracjuszy. Kąpielami radoczynnych źródłach wspomagają swe nadwątlone zdrowie. Bez wątpienia najpiękniejszym obiektem służącym celom leczniczym jest Dom Zdrojowy. Zbudowany w 1899 roku na miejscu Domu Źródlanego, który spłonął. W jego podwojach możemy delektować się leczniczą wodą spacerując po najdłuższej na Dolnym Śląsku pijalni. Lecz tego dnia dla nas ważniejszym miejscem była sztuczna grota dawnej pijalni wody. Właściwie umieszczona przy niej tablica upamiętniająca Główny Szlak Sudecki i jego patrona - dra Mieczysława Orłowicza. Decyzję o wytyczeniu, liczącego 350 km, szlaku podjęto na posiedzeniu Towarzystwa Tatrzańskiego w 1947 roku. Tablice ufundowało Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze Oddział Sudety Zachodnie w Jeleniej Górze w roku 1981 r.

Na tarasie Domu Zdrojowego w Świeradowie, przy tablicy pamiątkowej Głównego Szlaku Sudeckiego (fot. K. Tęcza)

Do niedawna na dolnym tarasie przed Domem Zdrojowym mogliśmy zobaczyć betonowy medalion przedstawiający żabę. Już jej nie ma. Są za to ustalenia, że Maciej Wokan, rzeźbiarz ze Szklarskiej Poręby wykona nowy nowy wizerunek żabki. Tym razem będzie miała ona wielkość kilkunastoletniego dziecka i usiądzie sobie na ustawionej tu kamiennej ławeczce. Tak aby każdy spacerowicz mógł usiąść. My na pewno się do niej przytulimy.
Tymczasem ruszyliśmy szlakiem niebieskim ostro pod górę. Początkowo nie sprawiało to żadnych kłopotów. Jednak wkrótce nasza czterdziestoosobowa grupa rozciągnęła się na kilkusetmetrowym odcinku. Aby nikogo nie zgubić zarządziłem odpoczynek przy Źródle Adamsa. Ucieszyliśmy się, że Nadleśnictwo Świeradów buduje tu strefę wypoczynkową. Z drugiej strony poczuliśmy lekkie rozczarowanie - ustawiona wiata skutecznie zasłania samo źródło. Wszyscy turyści robią sobie tu pamiątkowe zdjęcia. Teraz to będzie niemożliwe.

Przewidując iż w Chatce Górzystów, do której zmierzaliśmy tego dnia, może być tłok, puszczamy przodem kilka sprawniejszych osób. Złożą zamówienie na naleśniki nim dotrze reszta grupy. Chatka bowiem znana jest z serwowania przepysznych naleśników. Dawniej były one tylko z jagodami, dzisiaj są także z grzybami i serem. Wysłanie zwiadu okazało się bardzo dobrym posunięciem. Zamiast tracić czas w długaśnej kolejce od razu przystąpiliśmy do konsumpcji. Jednak, ze względu na wielkość naleśnika, prawie każdy skosztował mniejszego. Duży z reguły jest nie do przejedzenia.

Obelisk upamiętniający 110 rocznicę otwarcia izerskiej kolei ze Śląska do Czech (fot. K. Tęcza)

Najedzeni chcieliśmy odpocząć nieco dłużej w Chatce Górzystów. To jedyny ocalały budynek osady Wielka Izera. Niestety względy komunikacyjne wymusiły rychłą dalszą wędrówkę. Tymczasem pogoda sprawiła nam psikusa. Tuż za progiem Chatki spadł deszcz. Nie było wyjścia. Ale iść musieliśmy, więc trzeba było ubrać kurtki i naciągnąć kaptury. Wkrótce widoczność zdecydowanie się poprawiła, a powietrze stało się bardziej rześkie. Gdy tak sobie spokojnie wędrowaliśmy w stronę Jakuszyc usłyszeliśmy gwizd lokomotywy. Z lekkim zaniepokojeniem patrzyliśmy na czerwone światła oddalającego się pociągu. Na szczęście okazało się, iż to wcześniejszy kurs. Mając spory zapas czasu postanowiliśmy skorzystać z usług restauracji i skosztowaliśmy smaczne zupy. Z pełnymi, a zarazem ciepłymi brzuchami obejrzeliśmy odsłonięty tydzień wcześniej obelisk upamiętniający 110-lecie Kolei Izerskiej. Ustawiony na wysokości 886 m n.p.m., podkreśla, iż jest to najwyżej położona linia kolejowa w Polsce.

Wsiedliśmy do pociągu i zadowoleni z tak przyjemnej wycieczki ruszyliśmy w stronę Jeleniej Góry, po drodze planując już gdzie wybierzemy się za tydzień...

Krzysztof Tęcza

Tagi: · wędrówki · rajdy górskie · relacja z wędrówki

Linki: · Izerska Łąka (Große Iserwiese) · Nocne wycieczki ze Sztaudyngerem · Wejście na Jizerę · www.izera.pl · www.izera.pl/grossiser.html · www.izera.pl/chatka.html

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: safari Kenia montaż haków holowniczych wyposażenie magazynów sprzątanie Wrocław