ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Historia  » Zafascynowany magią

Napisany: 2010-10-06

Zafascynowany magią


W 1945 r. dla W.-E. Peuckerta dobiegły końca śląskie lata życia. O tych wydarzeniach pisał:
Nie chcę już nic więcej opowiadać o tych miesiącach, o tych latach. Coraz trudniej było się śmiać, a już szczególnie wtedy, gdy zimą 12 lutego 1945 r. musieliśmy uciekać przed Rosjanami wkraczającymi do Złotoryi i Wilkowa i przed bitwą, która miała się stoczyć o pierwsze szczyty naszego przedgórza. Miejscowość Trupień, położona w lesie na południe od Leszczyny, była szturmowana siedmiokrotnie; część starszych ludzi spłonęła w stodołach, inni zginęli przed górami, a my, moja żona i ja, przebiliśmy się wtedy do lasu, każde z jednym plecakiem, a w plecakach tkwił cały nasz dobytek: chleb, reszta pieczeni świątecznej i nędzny tłumoczek bielizny; za nami zostało wszystko: dom, gospodarstwo, meble i piętnaście tysięcy książek i manuskryptów. [Hoffbauer, s. 144-145]

Strona tytułowa "Die Sagen vom Berggeist Rübezahl", Jena 1926 z drzeworytami legend o karkonoskim Duchu Gór autorstwa C. Lindnera {fot. archiwum autora)

Wiejski dom W.-E. Peuckerta zachował się do dziś (Leszczyna nr 26). Niestety nowy gospodarz najpierw przeniósł bibliotekę i archiwum na strych, a następnie w 1952 r. wywiózł je do pobliskiego lasu w obawie przed pożarem, który mogły zaprószyć dzieci.
Po powojennej W.-E. Peuckert tułaczce osiadł na uniwersytecie w Göttingen, kierując w latach 1946-1959 katedrą etnologii i historii duchowości. W 1948 r. założył czasopismo "Die Nachbarn" ("Sąsiedzi"), w którym zajmował się szeroko pojętą tematyką poznania etnologii i zbliżenia narodów europejskich.
Zabawny ślad jego zainteresowań przypomniał H. Waniek przytaczając informację podaną w książce K. Baschewitza "Czarownice. Dzieje procesów o czary", w której znajdujemy następujący opis:
[...] niedawno podjęto doświadczenia z maścią podaną przez Portę [G.B. Porta: "Magiae naturalis", Antwerpia 1560 - H.W.], przy czym pominięto, rzecz prosta, obrzydliwe i nieskuteczne składniki. Will-Erich Peuckert, profesor etnologii w Getyndze, natarł się maścią, po czym doznał wrażenia, że unosi się w powietrze, i że ktoś przemawia do niego z wysokości.
Był to przepis na tzw. maść czarownic, który pochodził jeszcze ze średniowiecza. Zgodnie z przekazami kobiety smarowały nią kij albo twarz i ciało, a potem unosiły się w powietrze. W maści znajdował się wyciąg z lulka czarnego, bielunia dziędzierzawy, tojadu, pokrzyku wilczej jagody i maku lekarskiego. Naukowiec opisał swoje wrażenia w następujący sposób:
Najpierw przed moim obliczem tańczyły straszliwie wykrzywione ludzkie twarze. Potem nagle doznałem uczucia, jakbym bardzo daleko leciał w powietrzu. W końcowej fazie zobaczyłem wreszcie obraz orgiastycznego święta z groteskowymi zmysłowymi ekscesami.

W ramach badań etnologicznych W.-E. Peuckert zbierał śląskie baśnie i legendy, wielokrotnie wydając je drukiem. Już w 1924 r. wydał "Schlesiesche Sagen" ("Legendy Śląskie"), które zawierały także podania łużyckie. Kolejno w 1926 r. powstały "Die Sagen vom Berggeist Rübezahl" ("Legendy o karkonoskim Duchu Gór") ilustrowane drzeworytami C. Lindnera z 1736 r. Egzemplarz tej cennej książki z odręczną dedykacją autora dla Monony Hauptmann, córki jego serdecznego przyjaciela Carla Hauptmanna, znajduje się w bibliotece Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze. W 1932 r. ukazał się zbiór około 300 bajek pod tytułem "Schlesiens deutsche Märchen" ("Niemieckie bajki Śląska"). Interesował się również podaniami irlandzkimi ("Irische Elfenmärchen", 1948) i saksońskimi ("Niedersächsische Sagen", Göttingen 1964).
Ostatnie lata życia W.-E. Peuckert spędził w osamotnieniu zamieszkując w wiejskiej chacie w Mühltal koło Darmstadt. Zmarł 25 października 1969 r. w Langen koło Offenbach.
Dziś postać W.-E. Peuckerta po latach powróciła w Góry Izerskie i Karkonosze za sprawą Gildii Przewodników Sudeckich, która obrała sobie tego niezwykłego doprawdy człowieka za patrona.

Przemysław Wiater

Tagi: · legendy · laboranci · Waloński Kamień

Linki: · Biała Dolina · Laboranci w Górach Izerskich (cz.1) · Walończycy - poszukiwacze skarbów Gór Izerskich

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: odżelaziacze wczasy w Egipcie drabiny jezdne sprzątanie Wrocław