ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Było  » Koniec izerskiego Ramadanu

Napisany: 2012-08-23

Koniec izerskiego Ramadanu

Tradycyjne zakończenie Ramadanu to barwna eksplozja radości. Na słodko i na ostro

Wizyta malezyjskich studentek w Międzylesiu stała się wielką atrakcją (fot. V. Pietrzak)

Organizowane już po raz X Dni Holandii, które odbyły się 19 sierpnia w siedzibie Fundacji Nemo w Kopańcu-Międzylesiu w tym roku upłynęły pod znakiem wielokulturowości.
Były holenderskie tradycyjne pieśni, które wykonali członkowie Fundacji, świetnie się przy tym bawiąc; pieśni ukraińskie; zaśpiewał też jeleniogórski chór Głosowanie pod wodzą Jacka Szreniawy; odbył się pokaz jogi, tańce w kręgu.

Mnie przyciągnęła do Międzylesia, pomimo ogromnego zapotrzebowania na sen, grupa 6 kobiet z Malezji - studentek, które na terenie gminy Stara Kamienica realizują praktykę studencką.
Pięć z nich to muzułmanki. Akurat podczas izerskiego Dnia Holandii świętowały zakończenie Ramadanu. To dla nich dzień szczególny.
Gdyby były w swoich domach odwiedzałyby wówczas rodzinę, znajomych, śpiewały, tańczyły.

Studentki z Malezji wzbudzały wielkie zainteresowanie (fot. V. Pietrzak)

Tradycyjne zakończenie Ramadanu to barwna eksplozja radości. Zapewne w takim momencie tęskno im było za rodziną, ale ja bardzo cieszyłam się, że tu są. Bo to była świetna, i zapewne jedna z nielicznych okazji, aby zetknąć się z ich kulturą. A dziewczyny były uśmiechnięte, otwarte i chętne do rozmowy. Wzbudzały zainteresowanie, zwykłą ludzką ciekawość, daleką od sensacji. I odwrotnie - dało się zauważyć, że to co bliskie nam - dla nich było egzotyczne. Takie międzykulturowe spotkania lubię najbardziej.

Niemal wszystkich obecnych na imprezie przyciągnęły uwagę tradycyjne malezyjskie potrawy. Ryż z bardzo ostrym sosem orzechowym - niebo w gębie! Do tego porcja kurczaka duszona w egzotycznych przyprawach, z której zjedzeniem miałam spory problem, bo piekło w gardle potwornie...

Malezyjskie potrawy rozchodziły się w mgnieniu oka (fot. V. Pietrzak)

Przekonałam się na własnym podniebieniu, że nasze smaki zasadniczo się różnią, bo dla tych dziewczyn to wcale nie był szczyt kulinarnej pikanterii.
Było też coś na słodko, np. przekąska z bardzo długo gotowanego mleka sojowego w formie czegoś, co przypomina popularne u nas żelki. Dla dzieci w sam raz - słodkie, a zdrowe!

Potrawy rozchodziły się w mgnieniu oka, roznoszone osobiście przez egzotycznych gości.
Z szóstką malezyjskich studentek będzie można spotkać się jeszcze raz w Artystycznej Galerii Izerskiej w Kromnowie. Kiedy tylko zostanie dopracowany dokładny termin i plan spotkania na pewno o tym poinformujemy.

Violetta Pietrzak

Tagi: · wydarzenia kulturalne · Kopaniec

Linki: · X Dzień Holandii · XI Dzień Holandii

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: odżelaziacze wczasy w Egipcie drabiny jezdne sprzątanie Wrocław