ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Było  » Izerskie zakrycie Jowisza

Napisany: 2012-07-24

Izerskie zakrycie Jowisza

Pogoda nad ranem 14 lipca 2012 r. wcale mnie nie zaskoczyła. Za niecałe 24 godziny miała być okultacja Jowisza i, jak zwykle zdarza się w przypadku ważnych zjawisk astronomicznych, niebo było spowite gęstymi chmurami. Siąpił deszcz

Artur Dudziak, Katarzyna Mikuła, Urszula Kaszubkiewicz, Marek Zwierz i Łukasz Dudka z Koła Naukowego Studentów Astronomii Uniwersytetu Wrocławskiego (fot. K. Mikuła)

Szansa na rozpogodzenia jednak była. Czasu jeszcze sporo, a obserwacje mieliśmy prowadzić w Górach Izerskich. Jak wiadomo warunki atmosferyczne w górach potrafią zmieniać się z każdą minutą.
Cała droga do Orla minęła w deszczu. Na miejscu zerwał się silny wiatr, ciągle zrywał mi kapelusz chroniący głowę przed lodowatą ulewą. Schronisko było wypełnione turystami. Zjechali na festiwal szkła, na Święto Mostka na Izerze oraz, miejmy nadzieję, na wykłady i obserwacje. Jak na razie z całej ekipy wykładowczo-obserwacyjnej byłam tylko ja. Wkrótce mieli przyjechać pozostali członkowie Koła Naukowego Studentów Astronomii UWr. Długo nie było ich widać, a kiedy wreszcie się pojawili, postanowiliśmy odpocząć przed długą nocą obserwacyjną. Wybraliśmy się na spacer nad Izerę. Trwało tam święto kolejnej rocznicy zbudowania mostu na rzece. Tymczasem aura była w kratkę: na przemian świeciło słońce i przechodziły burze.

Od czasu do czasu przez cienką mgiełkę można było dojrzeć wąski sierp Księżyca (fot. K. Mikuła)

Wykłady miały rozpocząć się około godziny 17. Okazało się, że ludzie nie byli skorzy do słuchania pogadanek o astronomii. Za bardzo zajęli się świętowaniem. Ostatecznie nasi główni prelegenci, Joanna Molenda-Żakowicz i Grzegorz Żakowicz postanowili, że skrócą swoje wykłady i wszystko zacznie się o godzinie 20. Niespodziewanie przypadła mi w udziale pogawędka na temat zjawiska zakrycia Jowisza przez Księżyc.
Tym razem wykłady wystartowały punktualnie. Mała sala w schronisku była wypełniona po brzegi. Zabrakło miejsc siedzących. Bardzo nas ucieszyło, że turyści mimo wszystko są zainteresowani astronomią. Jako pierwszy swój wykład zaprezentował Grzegorz Żakowicz. "Od piasku do lunety" to opowieść o odkryciu szkła, o tym jak pierwszy raz skonstruowano lunetę i co dzięki temu zyskała astronomia. Joanna Molenda-Żakowicz przedstawiła zgromadzonym planetę Jowisz. Nazajutrz rano miała odegrać na nieboskłonie pierwszoplanową rolę. Nadeszła moja kolej. Bardzo krótko opowiedziałam o zjawisku okultacji Jowisza. Pokazałam również animację zakrycia na wypadek, gdyby pogoda spłatała nam figla i nie zobaczylibyśmy całego widowiska. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o innych obiektach widocznych o tej porze roku: m.in. o Wielkiej Gromadzie Kulistej w Herkulesie i Galaktyce Andromedy. Na koniec wystąpił jeszcze raz G. Żakowicz z prezentacją o Szkolnych Warsztatach Astronomicznych. Publika szalała. Nie obeszło się bez licznych pytań do prelegentów, co sprawiło nam niesamowitą radość.

Na kilka minut chmury się rozstąpiły i udało się sfotografować moment, kiedy Jowisz wynurza się zza Księżyca (fot. K. Mikuła)

Zapadła noc. Nad głowami rozgwieżdżone niebo, przepasane Drogą Mleczną, a ludzie bawią się w najlepsze. Choć temperatura na zewnątrz spadła do ZERA stopni Celsjusza! Nikt nie zamierzał wychylać się ze schroniska, by zajrzeć w okular teleskopu. Główny punkt programu miał rozpocząć się po godzinie 340 rano 15 lipca 2012 roku. Do tej godziny wytrzymali jedynie członkowie KNSA UWr i grupka osób przy ognisku, lecz nadal niezbyt chętna do obserwacji. Pech chciał, że nad wschodem, gdzie miał za chwilę wychynąć zza gór Księżyc, zawisły chmury. Dla odmiany po stronie zachodniej było piękne, czyste niebo. No i nie zobaczyliśmy jak Jowisz zachodzi za Księżyc od jego oświetlonej strony. Ciągle ta część nieba była zachmurzona. Tylko od czasu do czasu przez cienką mgiełkę można było dojrzeć wąski sierp Księżyca. Na kilka minut przed odsłonięciem planety chmury trochę się rozstąpiły. Udało się chociaż sfotografować moment kiedy Jowisz wynurza się zza Księżyca. Było po godzinie 420. Niestety mimo licznych zaproszeń, nikt z obecnych w schronisku nie chciał obserwować niebieskiego widowiska. Szkoda, bo było warto. Choć zjawisko nie jest tak rzadkie jak niedawny tranzyt Wenus (6 czerwca 2012 r.), ale kto nie zobaczył okultacji Jowisza w 14 lipca br., będzie musiał uzbroić się w cierpliwość przez 20 lat.

Katarzyna Mikuła
prezeska Koła Naukowego Studentów Astronomii UWr

Tagi: · obserwacje astronomiczne · ciemne niebo · Izerski Park Ciemnego Nieba

Linki: · Astronomiczny sierpień izerski · Piknik nad Izerą · www.osa.edu.pl · www.izera-darksky.eu

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: wczasy w Egipcie drabiny jezdne wczasy w Grecji sprzątanie Wrocław