ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Historia  » Dawne narciarstwo w Karkonoszach i Górach Izerskich (cz. V)

Napisany: 2012-03-09

Dawne narciarstwo w Karkonoszach i Górach Izerskich (cz. V)

Znacie tę radość - wysoko w górach - z nartami na nogach - stać na rozległej, ośnieżonej łące, opatulony w wirujące płatki śniegu? A w dole bajkowe, jakby zasnute mgłą, pojedyncze chaty. Swobodnie odetchnąć! - pisał w 1900 r. Carl Hauptmann

« CZĘŚĆ IV

Dawne narciarstwo w Karkonoszach i Górach Izerskich, Przemysław Wiater

Popularność narciarstwa w rejonie Szklarskiej Poręby ciągle wzrastała. "Wanderer im Riesengebirge" w numerze z lutego 1897 r. apelował o oznaczenie dla turystów tyczkami zimowego szlaku prowadzącego karkonoską granią od "Petrovki" do Śnieżnych Kotłów. Było to spowodowane znacznym wzrostem liczby narciarzy wędrujących po Karkonoszach i troską o zachowanie wymogów bezpieczeństwa. Do oznakowania tyczkami całej grani, która była ulubionym miejscem wypraw narciarskich, doszło w latach 1898-1900. Wśród narciarzy w tym czasie trwały zagorzałe spory nad wyższością wiązań lilienfeldzkich - mocno mocujących buta do narty, co ułatwiało według ówczesnych pojęć ewolucje w trudnym terenie. Inni narciarze byli propagatorami rzemiennych wiązań norweskich luźniej łączących nartę z podeszwą buta.

W lutym 1897 r. zorganizowane zostały w karkonoskich Štěpanicach pierwsze międzynarodowe zawody narciarskie "O mistrzostwo ziem Korony czeskiej". Zgromadziły ponad 8 tys. widzów, którzy oglądali dwie narciarskie konkurencje biegowe rozegrane na dystansach 6 000 i 12 000 m. Zawody te wygrał F. Hron z praskiego Ski-Clubu. O. Vorwerg z goryczą zanotował że: [...] i na tym polu Czesi okazali się bardziej przedsiębiorczy i obrotni od Niemców.

Narciarstwo koło Nowego Domu Śląskiego

Dużą wagę przykładano do rozwoju narciarstwa w armii austriackiej. Narciarskie ćwiczenia wojskowe zimą 1900 r. oglądał cesarz Franciszek Józef. Przedstawiono zespołową jazdę na nartach w wykonaniu grupy złożonej z dwunastu żołnierzy i dwóch podoficerów styryjskich strzelców górskich, telemarki oraz skoki. Cesarz, zadowolony z wyników pokazu, chwalił narciarzy słowami: brawo!, bardzo dzielny! i bardzo dobrze! Na zakończenie szczególnie zadowolony Franciszek Józef I przekazał oficerowi prowadzącemu ćwiczenia swoje szczególne wyrazy uznania i podziękowania.

Dnia 18 stycznia 1900 r. w hotelu "Hochstein" w Szklarskiej Porębie (dziś sanatorium "Zdrowie" przy ul. Partyzantów) założony został Schneeschuh Club "Windsbraut" (Klub Narciarski "Wichura"), który stał się pierwszym na Dolnym Śląsku klubem narciarskim. Członkami - założycielami byli Alfred Simm, Heindrich i Franz Adolph, urzędnik Franz Haney, grawer szkła Strauch, leśniczy Pelz oraz łowczy Franz Frey, który został wybrany przewodniczącym. Zawołaniem klubu był okrzyk: Ski heil! (Niech żyją narty!). Celem klubu było:
[...] wyprowadzenie, podnoszenie i upowszechnianie sportu narciarskiego w Szklarskiej Porębie i okolicach, zakładanie tras narciarskich, na których będzie można systematycznie uczyć się narciarstwa, ćwiczenie i dalsze doskonalenie się poprzez wspólne wycieczki odbywane w miarę możliwości z sąsiednimi klubami, odbywanie biegów i skoków oraz regularne spotkania i otwarte dyskusje o sprawach sportu.

Skocznia narciarska Grafa Gottharda w Świeradowie-Zdroju

Niedługo potem do klubu "Windsbraut" dołączyli Franz Endler, ze schroniska nad wodospadem Mumlavy, Fritz Liebig, Willi Fogt, Hermann Hollmann, ze Spindlerbaude, Wilhelm Zumpe, właściciel znanej cukierni w Szklarskiej Porębie (dziś restauracja "Polonia") oraz kobiety: Clara Adolph, Ludmiła Endler - żony właścicieli karkonoskich schronisk oraz Adele Simm. Zgodnie z panującą ówcześnie modą kobiety poruszały się na nartach w długich, sięgających do kostek spódnicach, które od początków drugiego dziesięciolecia uległy skróceniu do kolan. Odważniejsze z pań już w początkach XX w. do jazdy na nartach ubierały o wiele wygodniejsze pumpy.

Dnia 14 kwietnia 1901 r. do klubu "Windsbraut" z kolejnym numerem legitymacji członkowskiej 31 został przyjęty dr Carl Hauptmann, filozof i literat, jeden twórców tutejszej kolonii artystów, autor zbioru karkonoskich legend zatytułowanego "Rübezahlbuch" ("Księga Ducha Gór"). O nartach pisał w zbiorze osobistych przemyśleń na temat literatury, sztuki i natury zatytułowanym "Aus meinem Tagebuch" ("Z mojego dziennika") wydanym w Berlinie w 1900 r.:
Znacie tę radość - wysoko w górach - z nartami na nogach - stać na rozległej, ośnieżonej łące, opatulony w wirujące płatki śniegu? A w dole bajkowe, jakby zasnute mgłą, pojedyncze chaty. Swobodnie odetchnąć! - I dalej, z okrzykiem radości poszybować w dół! Sfrunąć po białym aksamicie zbocza, tak cicho i lekko jak tchnienie wiatru! Tak, że śnieg się prawie nie wzbija, prawie bez śladu ... i tylko szelest i szum w uszach.
Tak stałem samotnie w górach - wokoło martwa cisza - i spoglądając w przeszłość, wyśmiewałem życie w mieście. Pijany siłą i wolnością zjeżdżałem do mego śpiącego zimowym snem górskiego gniazda - i wciąż od nowa, od nowa czułem, jak bardzo jestem człowiekiem
.

Prospekt z lat 30. XX w. reklamujący warunki narciarskie na Stogu Izerskim nad Świeradowem-Zdrojem

Carl Hauptmann, poświęcił "białemu szaleństwu" jeden z karkonoskich wierszy zatytułowany "Auf Schneeschuhen".
Zapaloną miłośniczką "białego szaleństwa" była Wanda Bibrowicz, zaprzyjaźniona z Carlem Hauptmannem, wybitna projektantka gobelinów i tkaczka, która w latach 1911-19 prowadziła w Szklarskiej Porębie warsztaty tkactwa artystycznego. Ze względu na zamiłowania narciarskie zwana była w Szklarskiej Porębie jako "królowa śniegu".

Amatorem narciarstwa był również Max Wislicenus, wybitny malarz, grafik, projektant sztuki użytkowej, profesor wrocławskiej Królewskiej Szkoły Sztuki i Rzemiosła, często odwiedzający Szklarską Porębę. W 1916 r. otrzymał zlecenie od Museum Riesengebirgsverein (Muzeum Towarzystwa Karkonoskiego) w Jeleniej Górze na namalowanie cyklu pięciu dużych pejzaży karkonoskich. Na jednym z nich "Zima. Widok Śnieżki od strony Lisiej Góry" malarz przedstawił kobietę i dwóch mężczyzn wędrujących na nartach w baśniowej scenerii karkonoskiej zimy. Kobieta w długiej sukni, narciarze wędrują wspierając się na dwóch kijkach. Być może jest to sam malarz z przyjaciółmi - mieszkańcami Szklarskiej Poręby: Wandą Bibrowicz i Carlem Hauptmannem, gdyż Max Wislicenus parokrotnie w tym towarzystwie wyruszał na długie wędrówki.

Plakat narciarskiej I Międzynarodowej Olimpiady Pracy w Szklarskiej Porębie 31 stycznia - 2 lutego 1925 r.

Zimowe wędrówki po Karkonoszach w poszukiwaniu plenerowych tematów podejmowali malarze, którzy od końca XIX w. współtworzyli w Szklarskiej Porębie kolonię artystów. Trzej przyjaciele: Alfred Nickisch, Otto Fischer i Heinrich Tüpke spędzili na rakietach śnieżnych zimę 1899/1900 wędrując po karkonoskich schroniskach. Szybko przyswoili sobie umiejętności jazdy na nartach, a zimowe eskapady powtarzali w późniejszych latach. Ulubionym miejscem narciarskich wypraw artystycznych była dla nich Hala Szrenicka. Otto Fischer wybierał się również na samodzielne wyprawy narciarskie w poszukiwaniu karkonoskich tematów, co miało miejsce między innymi zimą 1907 r.

Pod koniec 1901 r. w okolicach Szklarskiej Poręby panowała piękna zima. Rejon Szrenicy i Śnieżnych Kotłów 27 grudnia odwiedzały liczne grupy narciarzy, wśród których znalazło się też kilkoro przedstawicieli rodziny von Schaffgotsch, jednej z najzamożniejszych arystokratycznych rodzin z pobliskich Cieplic Śląskich.

Olimpijska skocznia narciarska przy Owczych Skałach (Himmelsgrund) w Szklarskiej Porębie

Zasłużoną dla karkonoskiego narciarstwa postacią był Heinrich Adolph (1878-1927), wieloletni właściciel Neue Schlesische Baude (dziś schronisko "Na Hali Szrenickiej"). Był jednym z pionierów narciarstwa śladowego, skoczkiem narciarskim, współzałożycielem klubu narciarskiego "Windsbraut", posiadaczem pierwszego w Szklarskiej Porębie bobsleja, a także zapalonym fotografem gór. Po śmierci Heinricha Adolpha co roku na Wielkanoc organizowano konkurs skoków i biegi poświęcone jego pamięci, a także jego imieniem nazwano skocznię narciarską na Hali pod Łabskim Szczytem. Heindrich Rothkam w książce poświęconej karkonoskim schroniskom tak wspominał Heindricha Adolpha:
Tutaj w górach był u siebie, a gdzie indziej po prostu nigdzie. Sport zimowy zawdzięczał mu nieskończenie wiele. Był założycielem pierwszego towarzystwa narciarskiego, był jednym z pierwszych, którzy uczynili góry zimą sławnymi na świecie. Oprócz tego był zapalonym fotografem. Jak jego ojciec, który był pierwszym, ze stukilogramowym sprzętem przemierzając grań dla upamiętnienia górskiego krajobrazu, tak też wędrował Heindrich Adolph przez swój ojczysty świat gór.

Przemysław Wiater

CZĘŚĆ VI »

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: montaż haków holowniczych wyposażenie magazynów safari Kenia sprzątanie Wrocław