ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Historia  » Laboranci w Górach Izerskich (cz.1)

Napisany: 2010-05-04

Laboranci w Górach Izerskich (cz.1)


Przez długi czas rejon Gór Izerskich i Karkonoszy był nieprzystępny, a przez to słabo zaludniony. Jednymi z pierwszych, którzy odważyli się tutaj zapuszczać, oprócz wędrowców czy myśliwych, byli średniowieczni poszukiwacze skarbów, kamieni i minerałów szlachetnych zwani Walonami. Walonowie dysponowali praktyczną wiedzą z zakresu geologii, ale też posiadali dobrą znajomość otaczającej przyrody i dar jej obserwacji. Podczas poszukiwań, zdani na własną zaradność, trudnili się dodatkowo myślistwem oraz wykorzystywali górską roślinność w celach spożywczych i leczniczych. Walonom dobrze znane były uzdrowicielskie właściwości roślin. Szczególnie poszukiwana przez Walonów była lilia złotogłów, jako panaceum - środek na wszystkie dolegliwości. Podobno z korzenia lilii złotogłów można też było uzyskać złoto.

Lilia złotogłów Lilium martagon L. (Foto: Tinelot Wittermans - tinelot@pobox.com; Źródło: Wikipedia)

Według dokumentu z 12 marca 1281 r. Bernard I Zwinny, książę lwówecki sprzedał zakonowi joannitów z cieplickiej filii komandorii w Strzegomiu obszar o powierzchni 250 łanów (jeden łan frankoński = 24,2 ha) wokół ciepłych źródeł - w okolicy Cieplic Śląskich. W niedługi czas potem 13 lipca 1281 r. książę Bernard odsprzedał joannitom kolejne tereny nad rzeką Kamienną:
Bernard, książę śląski, sprzedaje i przenosi własność na krzyżowców zakonu świętego Jana ze Strzegomia obszar 100 łanów położony między rzeką, którą nazywają Zacken, która płynie z jednej strony i potokiem Plessena z drugiej na całej długości, ze wszystkimi przyległościami [...]

Wymieniona w dokumencie nazwa Plessena nie znajduje odpowiednika wśród licznych potoków wokół Szklarskiej Poręby. Prawdopodobnie w kancelarii książęcej doszło, co było dość częste w tych czasach, do przekręcenia przez skrybę lokalnej nazwy. Być może chodziło o płynącą w Górach Izerskich Kleine Zacken (Małą Kamienną), a może Bieleń lub Szklarski Potok. Cena kupna położonego w Górach Izerskich obszaru wynosiła 100 srebrnych marek i 2 beczki wina. Była to, jak za nie zaludniony obszar lasów i nieużytków, cena stosunkowo wysoka. W ten sposób u stóp Gór Izerskich i Karkonoszy pod koniec XIII w. doszło do powstania rozległego obszaru będącego w posiadaniu zakonników-szpitalników, nazywanego krajem joannitów.

Sudety Zachodnie z zaznaczona sylwetką Ducha Gór (Rübenzal) i Riesenberg ("Olbrzymia Góra", dzisiejsza Śnieżka) na mapie "Silesia" wg Martina Helwiga (1561r), wyd. Rörer, Johann Günther, Breslaw 1685

Najprawdopodobniej transakcja zakupu ziemi miała na celu eksploatację istniejących tutaj bogactw mineralnych i naturalnych, których zasoby stwierdzili uprzednio Walonowie. Nie można też wykluczyć zainteresowania joannitów, znanych ze swych umiejętności medycznych, ziołami tak obficie rosnącymi w Górach Izerskich i Karkonoszach.

Surowy klimat i graniczne położenie Kotliny Jeleniogórskiej nie sprzyjały trwałemu osadnictwu, choć przebiegały tutaj ważne szlaki handlowe z zachodu na wschód i z północy na południe. Na tych ziemiach stałe osadnictwo uformowało się dopiero w XII i XIII w., głównie rozwijając się wzdłuż dolin rzecznych, a tereny te należały do najpóźniej zasiedlonych w Europie. Nie zachowały się źródła pisane dotyczące działalności zachodniosudeckich zielarzy z okresu średniowiecza. Przypuszczać można, że miejscowa ludność sama, a także dzięki wiedzy Walonów oraz joannitów zapoznała się z leczniczymi właściwościami górskich ziół.

Główną bazą walońskich poszukiwaczy skarbów była Stara Wieś Szklarska położona w dolinie nad Szklarskim Potokiem i jego dopływami. Dziś jest to najstarsza część Szklarskiej Poręby. Osada powstała na przełomie XIII i XIV w. i związana była z lokalnym ośrodkiem hutnictwa szkła.
Stara Wieś Szklarska była dogodnym punktem, z którego w średniowieczu wyruszano na poszukiwania minerałów, kamieni szlachetnych i leczniczych ziół, tak w Karkonoszach, jak i na obszarze Gór Izerskich. Tutaj mieściły się wędrujące, stopniowo przemieszczane w górę doliny huty szkła, a wokół powstała osada z kaplicą pielgrzymkową wzmiankowaną w 1488 r. W kaplicy, w której co cztery tygodnie była odprawiana msza święta, znajdował się cudowny obraz Matki Boskiej. Obok powstała karczma i wyrosła wielka lipa, zwana lipą sądową, miejsce, pod którym wójt stanowił lokalne prawo. Walonowie nawiązali współpracę z hutnikami, którym wskazywali bogate w Górach Izerskich pokłady kwarcu, niezbędne jako podstawowy składnik w procesie wytopu szkła.
Szczególne znaczenie dla walońskich poszukiwaczy minerałów i kamieni szlachetnych miał leżący w pobliżu wsi Chybotek, uważany za miejsce, z którego Walonowie po odbyciu stosownych obrzędów rozpoczynali swoje wyprawy. Chybotek - granitowy, dający się rozkołysać głaz, o kształcie przypominającym odwrócony graniastosłup, miał według legend zamykać dostęp do ukrytych skarbów.

Pod koniec XIX w. Chybotek zwrócił uwagę znanego badacza karkonoskich dziejów Roberta Cogho:
Pomiędzy Szklarską Porębą Dolną, a Kamienną znajduje się kolebiący się kamień, który z powodu swojego kształtu zwany jest Zuckerschale [Misa cukru; dziś Chybotek - przyp. P.W.]. (...) W wydanym w 1720 r. w Hirschberger Merwürdigkeiten przez Zellera [cz. II, s.22 i n.] tekście księgi walońskiej o Kamieniu z siedmioma narożnikami znajdujemy zapis datowany na 6 grudnia 1580 r., którego autor nazwany został jako jeden stary, dobry Włoch z Wenecji. Sprawozdanie to mówi o zielonej równinie, gdzie rosną piękne, wysokie zioła, która to równina jest odległa od Darniowej Drogi - co oznacza dawną nazwę prastarej drogi ze Szklarskiej Poręby Dolnej do schroniska pod Łabskim Szczytem - o trzy strzały z kuszy (miejsce było uprzednio wykarczowane przez pobliską hutę szkła).

Następnie znajduje się u Zellera zapis: Pomiędzy ziołami znajdziesz pokaźny kamień, który ma 7 rogów i dwa stopnie, na trzecim stoi on sam; wejdź na stopnie przed porankiem, a znajdziesz tutaj jamę, szukaj wytrwale krzaka leszczyny, w którym znajdziesz kij, włóż go w jamę i kołysz tak długo, aż rozkołyszesz kamień, podłóż coś pod spód i oddaj się w opiekę Boga, gdyż znajdziesz tutaj złota wystarczająco.

Oprócz wzmianek o hutnictwie szkła i występowaniu złota uwagę w legendzie dotyczącej Chybotka zwraca duża ilość ziół rosnących w okolicach Starej Wsi Szklarskiej, na które wskazywał tajemniczy wenecjanin. Zapewne mieszkańcy wsi obficie korzystali z bogactw natury zajmując się również ziołolecznictwem.

Izerskich i karkonoskich ziół poszukiwała nie tylko miejscowa ludność, Walonowie, joannici i Włosi. Nie można wykluczyć zielarskich wypraw w Sudety Zachodnie organizowanych przez znanych ze swych praktyk zielarzy pochodzących ze wschodniego Tyrolu, a szczególnie z alpejskich dolin Zillerthal i Ahrntahl oraz z pobliskich saksońskich Rudaw.
(c.d.n.)

Przemysław Wiater

Tagi: · laboranci · zielarze · lekarstwa

Linki: · Laboranci w Górach Izerskich (cz.2) · Laboranci w Górach Izerskich (cz.3) · Walończycy - poszukiwacze skarbów Gór Izerskich

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: montaż haków holowniczych wyposażenie magazynów safari Kenia sprzątanie Wrocław