ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Było  » Wnętrzności Czochy

Napisany: 2017-01-03

Wnętrzności Czochy

Nadkwiskie zamczysko wciąż zdradza swe tajemnice

(fot. K. Tęcza)

Na zamek Czocha w grudniu minionego roku przybyli przewodnicy sudeccy zaproszeni na specjalne spotkanie szkoleniowe. W imieniu Jarosława Kuczyńskiego, dyrektora zamku, przybyłych przywitał Piotr Kucznir. Poza doskonale znanymi faktami przedstawił nowe odkrycia z zamkowej historii. Przekazywana wciąż przez oprowadzających po zamku wycieczki przewodników wiedza, pochodzi głównie ze źródeł mocno już przestarzałych. W miarę poznawania nowych dokumentów, wiele zawartych w dawnych przewodnikach książkowych informacji okazuje się co najmniej nieścisłościami. Dlatego takie spotkania, rzucające nowe światło na różne wydarzenia z historii zamku, są szalenie istotne.

Przywiezione niedawno z Niemiec dokumenty (ponad 3,5 tys.!) znacznie wzbogacają dotychczasową wiedzę o zamku w Suchej. Zawierają wiele ciekawych informacji poruszających wyobraźnię badaczy. Usłyszanych rewelacji nie będę powtarzał bez ich sprawdzenia, więc skupię się tylko na tym, co pokazano nam podczas nocnego spaceru tajnymi przejściami, ukrytymi pomiędzy ścianami.

Już pomieszczenie, w którym nas podjęto, skrywa wejścia do aż trzech zamaskowanych korytarzy. Kamienne schody sprowadziły nas kilka pięter niżej do sali wykorzystanej przez realizatorów słynnego filmu Gdzie jest generał?. Okazało się, że niektóre ściany przerobiono w trakcie kręcenia obrazu używając materiałów zupełnie niewłaściwych, ale wizualnie nieodbiegających od pozostałych murów.

(fot. K. Tęcza)

Kolejne pomieszczenie pobudzało naszą wyobraźnię zanim do niego dotarliśmy. Przez dziwne drewniane schody przystosowane swoim kształtem do przetaczania beczek. Trafiliśmy do domniemanej przechowalni wina. Tak sądzono z uwagi na ściany z miejscami jakby do leżakowania butelek. Tymczasem otwory powstały z rurek melioracyjnych połączonych zaprawą. Znajduje się tutaj wyjątkowe urządzenie: autofrigor służący do schładzania powietrza tak, aby było nie tylko czyste i wolne od bakterii, ale też suche. Takiej instalacji nie posiada żaden inny obiekt na Śląsku! Znajdująca się tu zapadnia, posłużyła filmowemu generałowi do wyjścia spod ziemi. Prowadzi do kawiarni z jeszcze jednym tajnym zejściem. Schowane jest za... zmywarką do naczyń.

Kolejne przejście odsłonięte w 2010 r. prowadzi do zbrojowni. Niestety wciąż nie jest udrożnione – zalega w nim rumosz skalny. Aczkolwiek jest szansa, że już w najbliższym sezonie uda się je udostępnić zwiedzającym zamek.
Po przejściu kolejnych schodów dotarliśmy do sali z przedmiotami odnalezionymi podczas ostatnich prac poszukiwawczych. Można tutaj obejrzeć też ładną makietę zamku. Jednak znacznie ciekawsze eksponaty to urządzenia sanitarne pochodzące z łazienki przy komnacie książęcej, wykorzystywane przez ponad sto lat, albo niemiecki aparat tlenowy, a nawet do dziś działające radio marki Telefunken z 1932 roku. Są także sprzęty gospodarstwa domowego.
Zajrzeliśmy do skarbca. Niestety pustego. Chcieliśmy sprawdzić sensacyjne wiadomości o tym, iż dawno temu ktoś się tu dostał wydłubując ze ściany kilka cegieł. Wszystko wskazuje na to, że to legenda. Tak, jak rozprucie stalowych drzwi.

Na koniec zwiedzania obejrzeliśmy kilka apartamentów wyposażonych w oryginalne urządzenia sanitarne, meble i przemyślnie skonstruowane lustra, pozwalające całkowicie dyskretnie przejrzeć się sprawdzając, czy odzienie dobrze leży. Właściciele zamku żyli w luksusowych warunkach mieszkalnych, a jedyne poważniejsze zmartwienie, to jego ogrzanie.

Krzysztof Tęcza

Tagi: · zamek

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: regały magazynowe montaż haków holowniczych plomby gwarancyjne sprzątanie Wrocław