ciasteczkaWażne: Pozostawiamy ciasteczka. Przeglądając nasz serwis AKCEPTUJESZ naszą politykę prywatnościOK, schowaj.

 

Magazyn Kulturalno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE

GÓRY IZERSKIE na wyciągnięcie ręki
 

• start  » Było  » Azaliowa Kromola

Napisany: 2015-05-26

Azaliowa Kromola

Bogatyńskie wędrówki pośród górnołużyckich różaneczników

(fot. M. Kowalski)

Turyści z BOG-TUR w sobotę 23 maja 2015 r. wybrali się do Kromoli (niem. Kromlau) w niemieckiej części Górnych Łużyc. Celem był przepiękny park słynący z różaneczników.

Kawalkadą ośmiu aut wyruszyliśmy spod bogatyńskiego ratusza do Żytawy (niem. Zittau). Na dworcu kolejowym wsiedliśmy do pociągu jadącego do dolnołużyckiego Chociebuża (niem. Cottbus). Z biletem Euroregionu Nysa (75 zł na 5 osób oraz 25 zł na 1 osobę; zakupić go można m. in. w firmie "Bieleccy") zmierzaliśmy do Běłej Wody (niem. Weiswesser). Na miejscu przeszliśmy bardzo dobrze oznakowaną trasą do Mużakowskiej Kolejki Wąskotorowej, którą dotarliśmy do Kromoli. To mała miejscowość we wschodniej części Niemiec niedaleko polskiej granicy. Jej atrakcją jest wielki rododendronowy park, który najlepiej zwiedzać wiosną, kiedy właśnie kwitną. Został założony przez właściciela majątku Friedricha Hermanna Rotschke, który zainspirowany Parkiem Mużakowskim od 1844 roku stworzył własny ogród krajobrazowy z egzotycznymi roślinami oraz budowlami z czeskiego bazaltu.

(fot. M. Kowalski)

Zwiedzanie zaczęliśmy od "Stawu wielu wysp", spośród których każda zakrzewiona jest innymi odmianami rododendronów i róż alpejskich. Dalej poszliśmy do "Krzesła Sędziego" - kamiennej kompozycji z bazaltu, o formie ambony symbolizującej tron sędziego. Po sesji zdjęciowej powędrowaliśmy do "Zamku". Powstał w XVIII wieku, a dziś mieści prywatne mieszkania. Obok znajduje się "Dom Kawalerów" - punkt informacji turystycznej oraz muzeum. To budowla w stylu tyrolskim, zdobiona rzeźbami i ściennymi malowidłami.

Alejki rododendronów, azali i róż poprowadziły nas do perełki parku - "Mostu Rakocze". Zbudowany z bazaltu, tworzy łuk o długości 35 m. Odbicie w lustrze wody tworzy złudzenie pełnego koła. Prace budowlane mostu trwały 10 lat!

(fot. M. Kowalski)

(fot. M. Kowalski)

Po obejrzeniu wszystkich atrakcji parku poszliśmy na łączkę. Zrobiliśmy sobie piknik. Rozleniwieni słońcem, z trudem ruszyliśmy w drogę powrotną. Znów kolejką wąskotorową dojechaliśmy do Białej Wody, i dalej pociągiem do Żytawy.
Zadowoleni z udanej wyprawy, bogatsi o zdobytą wiedzę, planujemy kolejną wycieczkę...

J. Baranowski

© Góry Izerskie 2006-2023

http://www.goryizerskie.pl

kontakt redakcja facebook prywatność spis treści archiwum partnerzy też warto

 

 

 

Polecane: montaż haków holowniczych regały magazynowe plomby gwarancyjne sprzątanie Wrocław